Język podlega nieustannym zmianom. Szczególną rolę w tym zakresie pełni język, jakim posługują się użytkownicy internetu, którzy sprawiają, że staje się on bardziej dynamiczny i elastyczny. Okazuje się również, że osoby posługujące się sprawnie slangiem internetowym i korzystające na co dzień z różnych serwisów społecznościowych doskonale wyczuwają niuanse językowe, ponieważ funkcjonują jednocześnie w kilku systemach językowych. Widać to na przykład w stosowaniu hasztagów i tego, jak wpływają one m. in. na formalność wypowiedzi.
Joanna Łępicka
Tłumacz przysięgły języka angielskiego Kraków
Oxford English Dictionary co miesiąc publikuje listę nowych haseł słownikowych próbując w ten sposób nadążyć za niezwykle dynamicznymi zmianami, jakie nieustannie zachodzą we współczesnym języku, a które przejawiają się m. in. właśnie poprzez pojawianie się nowych słów/wyrażeń lub znaczeń słów/wyrażeń już istniejących. Podobnie było czerwcu – do słownika oksfordzkiego dodano ponad 500 haseł. Poniżej znajduje się wybór kilku ciekawych przykładów nowych pozycji:
Pisałam już kiedyś o różnicach, jakie istnieją pomiędzy brytyjską i amerykańską odmianą języka angielskiego, pokazując jak różne określenia slangowe/potoczne używane są na te same zakresy znaczeniowe. Różnice między brytyjskim i amerykańskim angielskim dotyczą także homonimów, a więc identycznych słów/wyrażeń, które mają jednak inne znaczenie w obu odmianach. Oto kilka przykładów takich słów:
Dziś o slangowych i potocznych słowach/wyrażeniach w kontekście dominującej tendencji do skracania i upraszczania elementów języka, zarówno w zakresie zapisu, jak i wymowy[1]. Poniżej znajduje się kilka przykładów takich wyrażeń – wybrałam uniwersalne i obszerne znaczeniowo potoczne wersje słów something, anything i nothing (everything wydaje się nie mieć (jeszcze) tak uniwersalnego slangowego odpowiednika) oraz formy pytań rozłącznych:
Gdy chcemy zwrócić się do mężczyzny w sytuacjach formalnych, istnieje tylko jedna opcja w postaci tytułu Mr. To forma używana przed imieniem i nazwiskiem (albo samym nazwiskiem) dla mężczyzny, który nie posiada żadnego innego tytułu (takiego jak np. Dr). Kłopoty zaczynają się, gdy chcemy się w ten sposób zwrócić do kobiety. Mamy wtedy do wyboru trzy możliwości: Miss, Mrs i Ms. Warto więc zastanowić się, jakie jest ich znaczenie i w jakich sytuacjach są one używane.
Wyraz they (oraz jego odpowiedniki them, their i themselves) jako zaimek liczby pojedynczej odnoszący się do osoby o nieokreślonej płci stosowano w języku angielskim już od XIV w. – o czym świadczy wiele przykładów, jakie można odnaleźć w dziełach uznanych pisarzy, takich jak Geoffrey Chaucer, William Shakespeare czy Jane Austen.
W ostatnim artykule zajęłam się trzema slangowymi słowami używanymi w brytyjskim angielskim na określenie mężczyzn (geezer, bloke, lad) porównując je do amerykańskich odpowiedników, takich jak: dude czy guy. Mają one dość szerokie znaczenie i nie są bardzo nacechowane emocjonalnie (pozytywnie czy negatywnie). Do tej grupy należą natomiast słowa, które opiszę dzisiaj, a więc: przyjazne mate oraz pejoratywne i obraźliwe twat, wanker i tosser.
Każdy, kto uczy się języka angielskiego, prędzej czy później styka się z kwestią różnic, jakie występują w dwóch najbardziej popularnych odmianach tego języka – brytyjskiej i amerykańskiej. Różnic między nimi jest bardzo dużo i dotyczą takich obszarów, jak leksyka (np. lift vs. elevator), zapis (np. colour vs. color), gramatyka (np. Have you ever been to New York? vs. Did you ever go to New York?) i oczywiście wymowa (np. /təˈmɑː.təʊ/ vs. /təˈmeɪ.t̬oʊ/ dla słowa „tomato”).
5 marca 2015 roku to historyczna data, koniec pewnej ery. A przynajmniej dla mnie, dla BBC Radio 1, dla brytyjskiego przemysłu muzycznego i dla wszystkich fanów nowej, ekscytującej i zawsze dobrej muzyki. To dzień, w którym Zane Lowe poprowadził swoją ostatnią autorską audycję dla BBC Radio 1 – audycję legendarną, która przedstawiła Wielkiej Brytanii i światu artystów, takich jak: Arctic Monkeys, Adele czy Ed Sheeran.
Rola tłumacza w stosunkach dyplomatycznych między poszczególnymi krajami jest nie do przecenienia. Źle przełożone zdanie/wyrażenie może w najlepszym wypadku być obiektem niewybrednych żartów, a w najgorszym – przyczynić się do znacznego pogorszenia relacji międzynarodowych.